wtorek, 25 października 2011

Troszkę historii o naszym projekcie i wyjaśnienie po co on jest i w jakim celu! :-)


Troszkę historii o naszym projekcie „Ostróda też ma cuda” i wyjaśnienie po co i dlaczego.

Studenci pedagogiki resocjalizacyjnej i penitencjarnej Wyższej Szkoły Informatyki i Ekonomii TWP w Olsztynie przygotowują projekt pod nazwą „ OSTRÓDA TEŻ MA CUDA” , którego celem jest edukacja ekologiczna z nutą patriotyzmu lokalnego. Współorganizatorami przedsięwzięcia są: Gmina Ostróda  oraz Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych RUDNO Sp. z o.o. Czynny udział weźmie Wójt Gminy Ostróda Gustaw Marek Brzezin, Prezes Zarządu ZUOK Rudno Leszek Rochowicz. Patronuje nam oczywiście Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie. Mamy również nadzieję, że Telewizja Polska S.A. o/Olsztyn obejmie nasz projekt patronatem medialnym.
Nasz projekt ma uzmysłowić ludziom, że nie tylko dzieci i młodzież sprzątają świat. Do tej pory sprzątanie kojarzyło się właśnie z dziećmi i młodzieżą. Właśnie dlatego nie było łatwo pozyskać partnerów do naszej akcji. Jak opowiedziałam pierwszej osobie o naszym projekcie, to dowiedziałam się, że „co roku przecież dzieci sprzątają świat”. I tu musiałam przerwać mojemu rozmówcy i powiedzieć, że właśnie dlatego nasza akcja jest potrzebna, ponieważ my chcemy obalić ten mit. Przecież to my dorośli powinniśmy dawać przykład i musimy się przyznać do tego, że to my najwięcej produkujemy śmieci i często zachowujemy się nieodpowiedzialnie. Przecież to nie dziecko jedzie samochodem z przyczepą i nie wyrzuca z tej przyczepki śmieci na łące czy w lesie. Dziecko bierze z nas przykład, jeśli my idziemy ulicą i wyrzucamy butelkę po wypitym napoju, to dlaczego nie może tego zrobić dziecko? Jeśli dorosłym wolno to wolno i dziecku. Młodzi mają tendencję naśladownictwa, więc nauczmy je tylko tych prawidłowych zachowań, które przynoszą lub będą przynosić nam korzyść.






Jak widać wyżej na zdjęciach naprawdę nasz projekt jest potrzebny
 

Po pierwszej wizycie „na salonach”, troszkę się obawiałam następnych, lecz nie potrzebnie, bo kolejne miejsce jakie odwiedziłam był Urząd Gminy Ostróda. Oczywiście poszłam wprost do włodarza Gminy wójta Gustawa Marka Brzezina, który przyjął mnie entuzjastycznie, a nasz projekt uznał za świetną akcję ekologiczną i ukłon w stronę ojczyzny. Dodał również, że weźmie czynny udział w naszym projekcie i pomoże go zrealizować. 

  

       
Oczywiście nie mogłam nie przyjąć takiej propozycji.  Byłam jednak jeszcze u kilku włodarzy, między innymi u burmistrza Miłomłyna – Stanisława Siwkowskiego, nadleśniczego Miłomłyna – Wiesława Stachowicza, oraz w Wojewódzkim Funduszu  Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie – u zastępcy prezesa Tadeusza Ratyńskiego. Dzięki wsparciu wójta Gminy Ostróda Brzezina poznałam prezesa ZUOK RUDNO, pana Leszka Rochowicza, który  również entuzjastycznie przyjął nasz pomysł i   powiedział, że weźmie udział i nam pomoże. Jak widać mamy już dwóch partnerów, którzy wspierać będą nasz projekt. Spotkaliśmy się kilka razy, aby omówić plan akcji ekologicznej, oraz ustalić dokładny teren (w tym celu pojechaliśmy na miejsce i zrobiliśmy kilka fotografii, przekonaliśmy się, że nasza akcja jest bardzo potrzebna). W tym miejscu chciałabym podziękować naszemu wykładowcy profesorowi Stanisławowi Czachorowskiemu, który zachęcił nas do realizacji tego projektu i cały czas nas wspiera, pomaga i podpowiada (np. był ze mną na rozmowie w WFOŚIGW w Olsztynie z Panem Tadeuszem Ratyńskim), gdyby nie on nie byłoby pomysłu tego projektu, to on nas zainspirował.


  Na zdjęciu spotkanie w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie ( po lewej Pan Tadeusz Ratyński, profesor Stanisław Czachorowski, no i ja)
  








 Edukujmy zarówno siebie jak i innych, najlepiej poprzez proste działania. Tak zwana „ekologia” powinna być nam bliska, przecież każdy z niej korzysta. Popyt wywołuje podaż i przedsiębiorcy nie nadążają z wymyślaniem opakowań, nowych produktów, co niestety generuje coraz to większe ilości śmieci, a co jak wiemy nie wpływa dobrze na środowisko.  Jeśli więc jest takie zjawisko, to musimy niestety starać się zminimalizować starty i zły wpływ do minimum. Nie chodzi więc o zaniechanie wszelkiej konsumpcji i wszelkich opakowań ale o racjonalna konsumpcję i racjonalną gospodarkę opakowaniami oraz odpadami. Samo się to nie zrobi, musimy wspólnymi siłami nauczyć się nawzajem dbać o środowisko. Nie tylko wokół naszych domów, ale wszędzie, nawet na „ziemi niczyjej”, wokół jezior i w lesie.

                                                

 








 












Wizyta w ZUOK Rudno




Dziś dzwoniłam do Nadleśnictwa Stare Jabłonki i pan Łukasz Paprocki powiedział mi fają rzecz, że akcje sprzątania lasu są prowadzono od kilkunastu lat i czasami widać tego efekty, ponieważ często spotyka się z tym, że znajdowane są śmieci w widocznym miejscu np. w reklamówkach, a nie gdzieś rozrzucone. Lepsze jest wrogiem dobrego więc możemy starać się o więcej. Czy ciężko było zabrać tą reklamówkę ze sobą i wyrzucić gdzieś, gdzie jest na to przeznaczone miejsce? Mimo wszystko można tu zauważyć, że ludzie którzy tak zrobili, jednak troszkę martwią się o środowisko. Szkoda tylko, że nie do końca. Codzienna edukacja jest ważna, aby można było ludziom pokazać, że nie możemy tak bezmyślnie postępować, że musimy się nauczyć chronić naturę codziennymi nawykami. Bez starań to się nam nie uda. A my chcemy zaczynać zmianę świata na lepsze od samych siebie, a nie od naszych dzieci.

Kiedyś nasi przodkowie musieli walczyć z bagnetem i pistoletem w dłoni o naszą ojczyznę tę lokalną i tę wielką. My dziś musimy „walczyć” z workami i rękawicami na rękach. Ponieważ nasza akcja nie jest banalna, chcemy aby media to pokazały. Liczymy, że i inni dołączą. Razem zobaczymy, że jest nas więcej – nas dbających o piękno naszego cudu świata, naszej małej ojczyzny.  Chcielibyśmy, aby usłyszało o naszej akcji jak najwięcej ludzi i aby tą akcję potraktowano jako ukłon w stronę ojczyzny i walki o czystą Ziemię.

Mam nadzieję, że nasz ekologiczny projekt będzie inspiracją dla innych przedsięwzięć i będzie edukować coraz to większą rzeszę ludzi, dbających o czystą i wolną od zanieczyszczeń ziemię ojczystą. Aby przyszłym pokoleniom żyło się zdrowiej i lepiej.

Poniżej zdjęcia gdzie będziemy mieli swoją akcję. Czy nie uważacie że dla takich właśnie widoków warto organizować takie akcje.


                                            




















 

















Odpowiem sama WARTO!


Elżbieta Pawluć



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz